Lublinieckie ciekawostki (cz.2)

Lublinieckie ciekawostki (cz.2)

Profesor Andrzej Kozioł przeprowadził analizę porównawczą lublinieckiego i głogówieckiego obrazu, przysyłając taką opinię: „Nie ulega wątpliwości, że obraz z Lublińca to powiększona kopia obrazu z Głogówka ( bo ma rozmiary 249 x 154 cm, a obraz z Głogówka 196 x 116 cm). Oba obrazy łączy tak wiele podobieństw, i to zarówno w kompozycji, jak i sposobie malowania, że musiały powstać w jednej pracowni Franza Antona Sebastiniego. Obraz z Głogówka wydaje się być odrobinę lepszy artystycznie, ale może to być efekt dużego zniszczenia obrazu z Lublińca. (…) można zaryzykować roboczą hipotezę, że obraz z Lublińca jest powiększoną, warsztatową repliką obrazu z Głogówka, wykonaną przy udziale samego mistrza.

Jeszcze jeden obraz łączy nasze miasta – Matki Boskiej Częstochowskiej, wywieziony z Częstochowy przez prowincjonała ojca Tadeusza Bronowskiego jesienią 1655 roku przed oblężeniem Jasnej Góry przez Szwedów. Początkowo znalazł się on w lublinieckim zamku – własności Andrzeja Cellarego, brata Jana Pawła Cellarego ( komendanta jasnogórskiej twierdzy). Wraz z Cudownym Obrazem nocowali tu także ojcowie paulini. Później przewieziony został do Głogówka, gdzie rezydował wówczas król Jan Kazimierz, na jego życzenie.

Na Jasną Górę obraz powrócił jesienią 1656 roku, w dzień Zmartwychwstania

Pańskiego. Prawdopodobnie noc poprzedzającą owo święto spędził znów na lublinieckim zamku. Pamiątką bytności zabytku w naszym mieście jest jego kopia na południowej ścianie kaplicy świętego Karola Boromeusza.