Lubliniec – powtórka z historii

Lubliniec – powtórka z historii

Znaczący rozkwit miasto, założone pod koniec XIII wieku, przeżywać zaczęło w wieku XVI w związku z napływem rzemieślników( kowali, krawców, piekarzy czy rzeźników).Tworzyli oni cechy, a następnie otrzymywali przywileje. Niestety, na skutek licznych pożarów i chorób dziesiątkujących ludność w XVII i XVIII wieku, Lubliniec zaczął podupadać, a wraz z nim i rzemiosło. Ponadto polityczne zawirowania w krajach niemieckich negatywnie wpływały na handel i gospodarkę. Pod koniec XVIII wieku miasto otrzymało rozległe lasy. Ponownie jednak zagroził mu jeden z wielu pożarów, niszcząc przy okazji całkowicie drzewostan i zmuszając ludność do ucieczki.
W powiecie w tym czasie rozwijał się przemysł hutniczy. Najstarsze warsztaty i kuźnice znajdowały się w lasach Lubszy, Brynicy czy Bruska. W należących do gminy Kaletach pracował nawet produkujący około 1000 cetnarów surówki żelaza piec. Nieopodal udało się skoksować węgiel i wyprodukować stal. Dzięki temu mogła rozwijać się pruska gospodarka, bo nie trzeba było sprowadzać tej ostatniej z zagranicy. Pisał o tych kwestiach w swym dziele „Officina ferraria” polski hutnik, zarządca kużni, właściciel hut, poeta i literat epoki baroku Walenty Roździeński. Jego dzieło zawiera ciekawe informacje z wielu dziedzin ówczesnej nauki, m.in. metalurgii, geografii, historii gospodarki czy układów społecznych naszego regionu. Wskazuje także na jedność kulturową Śląska z ziemiami Królestwa Polskiego.
W tym samym czasie nasiliły się represje wobec mieszkańców regionu. Polityka germanizacyjna, której wyraźny kierunek obrany został przez Fryderyka II, okazała się dla nich przykrą. Na Śląsk sprowadzono 60 tysięcy kolonistów z Prus, by osiedlić ich w pobliżu polskich miast. Zgodnie z nakazem, burmistrzami i ławnikami mogli być jedynie mieszkańcy posługujący się językiem niemieckim. Złamanie zakazu groziło więzieniem. Nadzieję na zmianę sytuacji dawała kampania napoleońska. Przy jej okazji Polacy mieli zamiar wywołać powstanie zbrojne przeciw Prusakom, tym bardziej, że ci wcielali ich siłą do swojego wojska. Witali więc przyjazne im wojska z radością, traktując jak wybawców i prosząc o wsparcie. Na szczęście Lubliniec stanowił tzw. przednią straż polsko – francuskich oddziałów, tak więc, mając w latach 1806 i 1807 francuską załogę, był niezależny od partyzantów pruskich. Kilka lat później, w ramach odwetu, władze niemieckie zmusiły miasto do zapłaty tysiąca reńskich na obronność kraju.
W 1820 roku powstała tu reprezentacyjna budowla, jaką stanowił ratusz. Wzrastała też stopniowo liczba ludności – do przeszło dwóch tysięcy mieszkańców
w 1855 roku. Bliskość granicy sprawiła, że następowała wymiana handlowa między Lublińcem a ziemiami Rzeczypospolitej. Tutaj też przybywali szukający bezpiecznego schronienia polityczni emisariusze. W czasie powstania styczniowego
i w latach późniejszych znaleźli tu miejsce zamieszkania polscy wygnańcy.